środa, 24 września 2014

"Pani na Czachticach"- Niznansky Jozo

Autor: Niznansky Jozo

Wydawca: Książnica
Rok: 2011
Stron: 624



Elżbieta Batorówna (1560-1614) pochodziła z arystokratycznej rodziny, była panią na zamku w Czachticach, który każdy rozsądny człowiek omijał z daleka.  A to dlatego, że Batorówna wierzyła, że wieczną młodość zapewnia codzienna kąpiel w krwi wytoczonej z dziewic. Przez ponad dwadzieścia polowała na młode dziewczęta, które ginęły w jej zamku podczas strasznych tortur.

Na kanwie tego horroru, który Elżbieta Batorówna zgotowała swoim poddanym oraz marazmie ludzi, którzy mogliby przerwać ten proceder, lecz chronili się przed skandalem oparł swoją powieść Niznansky. Jednakże zawiodą się czytelnicy, którzy oczekują barwnej powieści historycznej z faktami z życia, wydawałoby się, głównej bohaterki- brakuje nawet jak dla mnie pełnego wyjaśnienia motywacji jej czynów. Pisarz wykreował tę powieść bardziej jako przygodówkę romansową, pełną walk dzielnych i dobrych (sic!) rozbójników z hajdukami złej hrabiny.

Przez książkę przewija się spora gromada bohaterów, bez pogłębionej charakterystyki niestety: Elżbieta jest pełna nienawiści i bezwzględna; szpetny łotr Ficko wykonuje jej polecenia; rozbójnicy walczą o sprawiedliwość i mszczą się za krzywdy; kilka dziewcząt omdlewa z miłości do w/w. Akcja przez większość czasu jest pełna dłużyzn, bez polotu, wręcz banalna. Dodam jeszcze, że lekkie problemy może sprawiać styl pisarski- podejrzewam, że to była stylizacja na język człowieka z gminu z tamtych lat.

Nieszczególnie przypadła mi ta pozycja do gustu. Nastawiłam się na coś zupełnie innego i przez to lektura powieści nie przyniosła mi oczekiwanej satysfakcji, a niekiedy nawet mnie nużyła. Gdyby autor ukazał pełniejszy obraz Elżbiety Batorówny, powieść byłaby o wiele wartościowsza i intrygująca. A tak niestety za bardzo nie wiem, komu mogę ją polecić. Ale jeśli ktoś jest ciekawy, to aż tak stanowczo odradzać nie będę.

OCENA: 3,5/ 6



13 komentarzy:

  1. Zdecydowanie nie dla mnie. Nie moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubię monotonnej akcji, więc te aspekt skutecznie mnie zniechęca do sięgnięcia po powyższą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię zbeletryzowane biografie (w tym gatunku bezsprzecznie króluje Bidwell), od dawna poluję na tą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety czytałam już podobne opinie na temat tej książki. Szkoda, że tak słabo wypada, bo Elżbieta Batory, to intrygująca postać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że tak słabo oceniłaś tą książkę. Historia wydaje się ciekawa, jednak ze względu na sposób przekazu raczej po nią nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakiś czas temu trafiłam na recenzję tej książki na innym blogu. Tamta osoba również nie vyła usatysfakcjonowana lekturą...

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam postać Elżbiety i głównie z tego powodu boję się sięgać po tą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kilka lat temu czytałam tę książkę i też mnie rozczarowała. Nie polecam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także czytałam jakiś czas temu i nawet o niej nie wspomniałam na blogu.

      Usuń
  9. Straszne. W sensie: niedobre;) Wygląda to na zmarnowany potencjał, w końcu o Elżbiecie Batory można napisać naprawdę interesującą i zgodną z faktami historycznymi powieść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, prawie żadne sceny nie zapadają w pamięć, ani bohaterowie.

      Usuń
  10. Stylizacja językowa zniechęca mnie tak bardzo, że nie zdecyduję się na przeczytanie tej książki.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...