wtorek, 14 października 2014

"Botanika duszy"- Gilbert Elizabeth

Autor: Gilbert Elizabeth

Wydawca: Rebis
Rok: 2014
Stron: 576



Alma Whittaker, bohaterka "Botaniki duszy", to pod każdym względem postać nieprzeciętna - o nieposkromionej ciekawości świata, błyskotliwym intelekcie i silnej potrzebie niezależności. Jej historia rozpoczyna się w roku 1800, w Filadelfii, jednak głód wiedzy i pragnienie spełnienia w miłości zawiodą ją w tak egzotyczne zakątki świata jak Tahiti. Czy znajdzie tam rozwiązanie przyrodniczych zagadek i tajemnic ludzkiej duszy?

Główna bohaterka- Alma, pod niemal każdym względem wyprzedza swoją epokę. Autorka bardzo wnikliwe ją sportretowała. Na początku pokusiła się nawet na opowiedzenie losów jej ojca, Henry’ego, który za sprawą własnej determinacji, pracy, ale też umiejętności wykorzystania okoliczności stał się bardzo bogatym człowiekiem. To on „zaszczepił” w córce pewne cechy: inteligencję, konsekwencję, pasję światem roślin. Alma jest uparta, dociekliwa, od najmłodszych lat niecierpliwa ciekawa świata, szuka odpowiedzi na liczne pytania, przy tym dla siebie pragnie mało. Jej dzieciństwo nagle się skończyło, gdy w jej domu pojawia się śliczna dziewczynka, Prudence, która staje się jej przyrodnią siostrą. Nie będzie między nimi jednak bliskości, lecz doza nieufności, niekiedy rywalizacja, był między nimi mur.

„To wprowadzenie jakiegokolwiek nowego elementu do kontrolowanego środowiska, zmienia owe środowisko na różnorakie i nieprzewidywalne sposoby.”

Surowe wychowanie, silna osobowość ojca, kult nauki- to wpływa na Almę. Na dodatek jako nastolatka za sprawą pewnych książek odkrywa własną seksualność, nowe potrzeby, co ją wytrąci z dotychczasowej samokontroli. Czytelnik wraz z nią pozna smak nieodwzajemnionego uczucia, przyjaźni z szaloną Rettą. Zobaczy jak pewne dni chciałaby wykreślić ze swojego życia, jak składa pewne wiążące obietnice, jak uczy się żal rozgniatać w pył. Chyba najbardziej uniwersalnym aspektem tej powieści jest to, że Ala stara się radzić sobie z życiem osobistym, źle ulokowanymi uczuciami, szukając klucza do szczęścia, a najszczęśliwsza jest wtedy ma pracę- badanie mchów pochłania ją na długie lata. Z tej pewnej monotonii wyrywa ją poznanie Ambrose’a, młodszego od niej idealistę, który myśli o „duchowej łączności”. Almie wydaje się on jej bratnią duszą, jednak nieporozumienie, wręcz najtragiczniejszy żart w jej życiu, prowadzi ją do kolejnego zawodu, dni wypełnionych rozpaczą. W końcowym fragmentach Alma zostanie zmuszona do uczciwego rozrachunku z własnym życiem, przyjęcia prawdy o innych i o sobie samej, dostrzeżenia swojego długu.

„Sądziła, że dużo wie, ale nie wie nic.”

Jak widać „Botanika duszy” z pewnością jest powieścią wielowątkową i trudną do sklasyfikowania. To zarazem portret i perypetie niezwykłej bohaterki, której dane było spędzić życie na badaniu świata; o uniwersalnych zagadnieniach jak miłość, przyjaźń, poświęcenie, wybaczanie. Także jest powieścią trudną do ocenienia: bo bywały dla mnie niezrozumiałe i też nużące fragmenty . Z drugiej strony trudna do przewidzenia, oryginalna, nietypowa fabuła, daje dużo do myślenia, można wyciągnąć różne wnioski. Szczególną taką zapadającą w pamięć częścią powieści z bogactwem do interpretacji jest podróż bohaterki, misja z konsekwencjami, której celem jest znalezienie kogoś, a zarazem czegoś. Gilbert dotknęła tu także spraw metafizycznych, filozoficznych- rewolucyjna teoria Almy o świecie, który jest walką o przetrwanie, istotę dobra i poświęcenia, istna botanika duszy. Jednak cieszę się, że poznałam tę lekturę.
OCENA: 5/ 6





8 komentarzy:

  1. Interesująca książka, lecz na razie nie dam rady po nią teraz sięgnąć, bo mam inne zobowiązania czytelnicze, ale postaram się o niej pamiętać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie przeczytam, tym bardziej, że poznałam już inną książkę tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie będę ukrywać, że mnie zaintrygowałaś.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydaje sie bardzo ciekawa. Parokrotnie na nią wpadałam, ale okładka za każdym razem mnie odpychała.

    OdpowiedzUsuń
  5. To pani od "Jedz, módl się, kochaj"? To podziękuję;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z jednej strony chciałabym przeczytać ale z drugiej strony boją się kolejnego rozczarowania. Jedz, módl się kochaj- złamało mnie totalnie, nie dałam rady przebrnąć przez lekturę :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Na pierwszy rzut oka spodziewałam się poradnika, coś z zielarstwem związane, a to jednak powieść :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...