Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok: 2013
Stron: 320
Prawdziwa historia jednego
sklepiku, dwóch sióstr i mnóstwa czekolady!
Po niespodziewanej śmierci ojca siostry Frances i Ginger Park próbują znaleźć ukojenie w... słodyczach. Dziwne? Niekoniecznie! Siostry wykorzystują bowiem otrzymany spadek, otwierając cukierenkę. A sklepik ze słodkościami szybko się staje magicznym miejscem obdarzonym mocą leczenia złamanych serc i wlewania w nie optymizmu.
Po niespodziewanej śmierci ojca siostry Frances i Ginger Park próbują znaleźć ukojenie w... słodyczach. Dziwne? Niekoniecznie! Siostry wykorzystują bowiem otrzymany spadek, otwierając cukierenkę. A sklepik ze słodkościami szybko się staje magicznym miejscem obdarzonym mocą leczenia złamanych serc i wlewania w nie optymizmu.
Całej
tej historii nie byłoby bez marzenia o
czekoladzie, eliksiru łagodzącego ciosy od życia, poprawiającego nastrój.
Dwie siostry,
singielki, z pochodzenia Azjatki, po nagłej śmierci ich ojca otwierają wspólnie cukiernię, bez
doświadczenia rozkręcają własny interes. Trudne są początki, bo los rzuca im
kłody pod nogi, są problemy z wykonawcami, promocją sklepu, ale marzenia się
spełniają. Siostrzany duet w pierwsze Walentynki przeżywa oblężenie klientów, a
potem jest coraz lepiej… Trochę dzieje się też w ich życiu: rozterki miłosne,
zawiedzione serca, marzą o karierze pisarskiej, a ich mama ma za sobą trudną
przeszłość. Ale zawsze trzymają się razem, prowadząc sklepik przez wiele, wiele
lat.
Podoba
mi się okładka- idealna do treści. Natomiast nie mogłam się przekonać do narracji- w jednym akapicie
trzecioosobowa- ona Frances, ona Ginger, a w kolejnym- „my” siostry. Lepiej
gdyby ich historię opowiadały na przemian lub jedna z sióstr.
Chętnych
na przeniesienie się do miejsca, gdzie świat staje się trochę lepszy, zapraszam
do lektury. Książka nie zapadnie na dłużej w pamięć, jednak siła przyjaźni i
marzeń oraz hart ducha bohaterek mogą poprawić humor.
OCENA:
4/6
Szkoda, że narracja trochę kuleje, pomimo tego fabuła mnie zaciekawiła i chciałbym ją poznać bliżej.
OdpowiedzUsuńCzasami warto sięgnąć po tego typu literaturę, zapamiętam ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wątki zakładania tak słodkiego biznesu. Chętnie przeczytam!
OdpowiedzUsuńLubię bohaterki z hartem ducha :D
OdpowiedzUsuńZrobiłam wielki krok do przodu i przeniosłam się na blogspota :) jeszcze nie wszystko tam ogarniam, ale mam nadzieję, że mnie odwiedzisz w nowym miejscu :)
Tosia z naczytane.blog.pl, teraz z naczytane.blogspot.com
Odwiedzone :) Mam nadzieję, że blogspot przypadnie Ci do gustu.
UsuńMoże kiedyś sięgnę po tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńOkładka przypomina trochę słynną "Cukiernię pod Amorem" :) Uwielbiam czekoladę, często też mam ochotę na optymistyczne książki, które umilają czas, więc chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, okładka podobna.
UsuńCałkiem ciekawa fabuła, może kiedyś sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńCzekolada - uwielbiam :D W dzieciństwie marzył mi się tego typu biznes. Myślę, że mogłabym kiedyś przeczytać.
OdpowiedzUsuńJa też przepadam za czekoladą.
UsuńDosyć interesująca propozycja, chętnie przeczytam :) Zachciało mi się czekolady, muszę teraz poszukać czegoś słodkiego noooo! :D
OdpowiedzUsuńksiążka dodana do wyzwania, a co do samej pozycji to nie jestem przekonana i może teraz mi się dostanie, ale nie przepadam za czekoladą ;P
OdpowiedzUsuń