niedziela, 23 marca 2014

"Czytelniczka znakomita"- Alan Bennett

Autor: Alan Bennett

Wydawca: Media Rodzina
Rok: 2009
Stron: 112

"Bardzo zabawna i świetnie napisana powieść o tym, jak królowa angielska odnajduje w sobie pasję czytelniczą."



Obrazoburcza, przy tym uroczo zabawna i interesująca, bo ukazuje zachowanie królowej Elżbiety II od całkiem innej strony, postrzeganie jej przez obywateli. Miała sprawiać wrażenie ludzkiej, jednocześnie nie będąc taką, dając tylko przejawy udawanej wersji. Do tej pory starsza pani, nie przywiązywała wagi do czytania, nie miała żadnych preferencji.

Jej pierwsza wypożyczona książka z objazdowej biblioteki nie przypadła jej do gustu (ale skończyła ją), natomiast kolejna wciąga ją bardzo- to trafny i przełomowy wybór. Książki do których przekonywała się ostrożnie, stały się jej żywiołem, uszczęśliwiając ją. Wyrabia sobie nawyk notowania, zapisywania własnych myśli podczas lektury. Na swoją powstałą listę lektur wciąga kolejne książki, po które wysyła Normana, który stał się jej skrybą. O niektórych autorach słyszała lub ich znała, stąd książki mają koneksje i rozpoznany kontekst.

„Każda książka wiedzie ku innej książce: gdziekolwiek skręciła, otwierały się przed nią coraz to nowe drzwi i dnia nie starczyło jej na to wszystko, co chciałaby przeczytać.”

Staje się opsimatą- osobą, która rozpoczyna naukę w późnym wieku, czytając stara się nadrobić stracony czas. Lecz czytelnictwo w przypadku Jej Wysokości nie jest zajęciem mile widzianym, bo jej zamiłowanie do lektur wymusza szereg kompromisów, zmiany w rutynowych procedurach, zaniedbania w obowiązkach monarchini. Lektura otwiera tematy, odkrywa nowe światy, częścią tej przyjemności jest wiedza jacy są ludzie. Uderzyła mnie myśl literatury republiki- bo przecież książki nie dzielą czytelników na gorszych i lepszych, wszyscy są wtedy równi. Gdy królowa chce ukazać innym swoją pasję, spotyka się z niezrozumieniem i konsternacją, a zmiany, które w niej zachodzą składane są na karb starczego wieku, a nie empatii i wrażliwości. W tym momencie można odkryć drugie dno pod tą lekką fabułą: niezrozumienie dla pasji, która jest hobby samotników. 

W lekturowych praktykach Jej Wysokości mole książkowe rozpoznają pewne własne nawyki: nieprzespane noce, miganie się od innych zajęć- ona usposabia każdego z nas, pokazuje to uniwersalizm czytania. „Czytelniczka znakomita” da nie tylko dobrą zabawę, ale też refleksję nad postrzeganiem czytelnictwa oraz argumenty, że warto czytać, stąd myślę, że spodoba się wielbicielom literatury. 

OCENA: 5,4/ 6


17 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawa historia, która jednocześnie skłania do refleksji. Chyba coś w tym musi być, że czytanie w większości przypadków to hobby samotników.
    Ponadto ja również podobnie jak gówna bohaterka mam taki nawyk zapisywania własnych myśli podczas lektury.
    Wracając jednak do w/w powieści, chętnie ją poznam, bo wydaje się być niezwykle ciekawą lekturą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też notuję podczas lektury, spisuję cytaty i własne myśli :)

      Usuń
  2. Bardzo ciekawa książka, czuję, że spodoba mi się obraz królowej, wreszcie coś co wybija się z ram poprawnego zachowania Jej Wysokości :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, tutaj Jej Wysokość jest trochę (sporo?) niegrzeczna.

      Usuń
  3. może być ciekawie, chociaż raczej prędko się za nią wezmę, tyle innych jeszcze czeka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tym razem podchodzę do tej książki bez entuzjazmu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo interesująco się zapowiada. Ciekawią mnie te argumenty za czytelnictwem i to niezrozumienie dla tego samotniczego hobby. Miganie się od innych zajęć to ostatnio mój problem, dlatego tym bardziej ciągnie mnie do tej książki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, jak tu sprzątać, uczyć się itp, jak tyle ciekawych książek do przeczytania.

      Usuń
    2. Myślę, że warto sprezentować tę książkę prowadzącym zajęcia na studiach - może wtedy inaczej popatrzyliby na brak zaliczeń :D

      Usuń
  6. Nie lubię krótkich powieści (wiem, że to dosyć marny zarzut, ale lepiej czyta mi się książki z większą liczbą stron;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Chociaż Ci napiszę, że jakby ta powieść była dłuższa to byłaby przegadana, a tak to w sam raz wychodzi.

      Usuń
  7. Pisząc słowo "obrazoburcza" już mnie kupiłaś :D

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Narobiłaś mi ochoty na tę książkę :) !!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Idealna na poprawę humoru :) z chęcią przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. jeszcze tego typu książki nie czytałam, więc czemu nie;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeśli napotkam ją w bibliotece to z pewnością jej nie ominę.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...