Wydawca: Rebis
Rok: 2010
Stron: 678
Nowy Jork, 1972 Catherine Velis,
specjalistka od komputerów, zatrudniona przez jedną z wielkich firm wyjeżdża
służbowo do Afryki. Znajomy antykwariusz prosi ją o przywiezienie figur z
bardzo starego kompletu szachowego, które są ponoć ukryte w Algierii... Francja,
1790 Mireille i jej kuzynka Valentine odbywają nowicjat w opactwie Montglane,
gdzie ukryte są szachy, które należały ongiś do Karola Wielkiego. Osoba, która
zgromadzi te figury, przejmie władzę nad światem...
Życie
to rodzaj szachów. To gra, w której one są pionkami.
Fabuła
tej powieści nasycona jest wieloma wątkami: tajemnicze przepowiednie, pojedynki
szachowe kończące się tajemniczą śmiercią, matematyczne gry, muzyka sfer,
obsesja władzy, zemsta za krzywdy. Sensacja miesza się z thrillerem, wątkami
mistycznymi, historią i romansem.
Wydarzenia
są przedstawiane dwutorowo: prawie współcześnie Velis, informatyk z firmy
należącej do bractwa „Wielkiej Ósemki” dostaje polecenie wyjazdu do Algierii.
Natomiast w przeszłości młode zakonnice dostają misję chronienia figur
szachowych z kompletu pochodzącego od Karola Wielkiego. Przeplata się tu fikcja
z historią, gdyż na kartach powieści występują postacie historyczne: caryca
Rosji Katarzyna, Napoleon, Robespierre. Nie zabraknie bezwzględnych graczy,
odważnych kobiet jak Mireille i Catherine- wybranych by odkryć tajemnicę ósemki.
Kim jest Biała Królowa? A Czarna? To wszystko łączy tajemnica szachów,
wielkiego skarbu, który może wyrządzić zło, a mającego swój początek w
przeszłości Maurów i pustyni- to klamra spinające te dwie płaszczyzny czasowe.
Niestety
bogata galeria postaci z zawiłą genealogią oraz niekiedy natłok wydarzeń, zbyt
wielka dynamika mogą spowodować dezorientację. Muszę przyznać, że bardziej
ciekawiły mnie wydarzenia z XVIII wieku: czasy rewolucji francuskiej,
dramatyczne chwile, strata, ciągłe niebezpieczeństwo.
Wraz
z rozwojem fabuły i odkrywaniem tajemnicy przekonujemy się, jak wiedza może
przynieść niebezpieczeństwo, w tym śmierć- bo toczy się pojedynek na śmierć i
życie. Na dodatek ta gra kosztowała wiele, zbyt wiele, by zapomnieć i wybaczyć.
I „ jeszcze się nie skończyła. W pewnym sensie dopiero się zaczęła.”
Myślę,
że „Ósemka” najbardziej przypadnie do gustu fanom nieco nieprawdopodobnej
sensacji z teoriami spiskowymi, koktajlu tajemnicy i wyobraźni. Całość uważam
za pomysłową, choć może nieco przekombinowaną, nie wszystko brzmi przekonywająco.
OCENA:
4,4/ 6
Nie lubię wielowątkowości postaci i zawiłej genologii. To jakoś mnie zniechęca do sięgnięcia po tę książkę, ale z drugiej strony nie skreślam jej całkowicie. Po prostu, jak przypadkiem wpadnie w moje ręce to dam jej szansę, ale usilnie szukać nie będę.
OdpowiedzUsuńJakoś nie specjalnie ciekawi mnie ta książka.
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem ciekawie, nie przeraża mnie nawet duża dawka fantazji i spisków.
OdpowiedzUsuńPoczątek recenzji był bardziej zachęcający do lektury niż jej koniec, ale i tak mnie ta książka zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńChyba ta książka mnie nie przekonuje.
OdpowiedzUsuńCzasami za bardzo rozbudowana fabuła może wywołać uczucie dezorientacji. Pomimo tego zajrzałabym do tej książki.
OdpowiedzUsuńSam fakt dwutorowej fabuły mówi mi, że ta książka będzie dobra, uwielbiam takie. Jednak sama historia zupełnie nie wpisuje się w mój czytelniczy gust.
OdpowiedzUsuńZastanowię się jeszcze nad nią...
OdpowiedzUsuńJak na razie to mam ochotę na jakąś obyczajówkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, naczytane.blog.pl
Ja nie lubię powieści sensacyjnych, podobnie jak filmów, dlatego jestem całkowicie na nie.
OdpowiedzUsuń