Wydawca: Prószyński i S-ka
Rok: 2012
Stron: 464
Luke Warren jest badaczem wilków.
Pisze o nich, studiuje ich zachowania, a kiedyś nawet z nimi zamieszkał. Pod
wieloma względami są mu bliższe niż własna rodzina, z którą właściwie nie ma
kontaktu, odkąd żona go rzuciła, a syn Edward wyjechał. Niespodziewanie Luke
zostaje ciężko ranny w wypadku samochodowym, a wraz z nim siostra Edwarda,
Cara. Nagle wszystko się zmienia: Edward musi wrócić do domu, który opuścił
przed laty, i razem z siostrą podjąć decyzję co do leczenia ojca. Nie ma
łatwych odpowiedzi, za to pojawiają się pytania: jakie tajemnice skrywa przed
sobą rodzeństwo? Co stoi za pragnieniem, by pozwolić ojcu umrzeć… lub utrzymać
go przy życiu za wszelką cenę? Czego życzyłby sobie sam Luke? I przede
wszystkim, na ile zapomnieli to, o czym zawsze pamięta wilk: że członkowie
stada potrzebują siebie nawzajem, a przetrwanie czasem idzie w parze z ofiarą?
Jodi
Picoult po raz kolejny poddaje analizie
związki i skomplikowane relacje w rodzinie, tym razem pogruchotanej, gdzie
jej członkowie są pełni winy, samotności, po bolesnych rozstaniach. Ta rodzina
składa się z:
Ojca,
to Luke Warren, badacz wilków-
wniknął ich środowisko, przez co zyskał nową „rodzinę”, przejął ich zachowania,
bo aby zrozumieć świat wilków należy w nim zamieszkać. Rozumie, że nie ma nic
ważniejszego od rodziny, w której każdy ma swoją rolę. Bardziej odnajduje się w
„prawdziwym” świecie wilków, ma małe zaufanie do ludzi, którzy kłamią. Jednak
wrócił do cywilizacji, bo „gdybym tego
nie zrobił, zostałbym tam na zawsze.” Jego była żona Georgia, ułożyła sobie
życie na nowo, ma drugiego męża oraz bliźniaczki. Natomiast Cara, ich córka
czuje się przez większość czasu samotna, szczególnie gdy Luke (z którym
mieszka) zajmuje się wilkami. Jest jeszcze Edward, najstarszy syn, który
opuścił rodzinny dom przez sześciu laty.
Jedno
zdarzenie pociąga za sobą kolejne ogniwa.
Czy doprowadzą one do połączenia rodziny, czy jeszcze bardziej ją rozbiją?
Luke i Cara po wypadku samochodowym lądują w szpitalu. Dziewczyna w sumie
wychodzi bez szwanku, natomiast stan jej ojca jest krytyczny. Możliwe, że nigdy
się nie obudzi…Edward przyjeżdża do rodziny na wezwanie matki. Powracają do
niego bolesne, kłujące wspomnienia- ma mieszane uczucia, gdy siedzi przy
szpitalnym łóżku nieprzytomnego ojca, który według niego zrujnował mu życie.
Teraz są dla siebie obcy. Edward uciekł od pewnego problemu, po pewnej kłótni,
ale „to” zaczekało na niego- ponieważ błędy są jak wspomnienia schowane na
strychu, mimo, że ich nie widać, wcale nie znikają. A czas spędzany osobno nie
wymazuje czasu spędzanego razem.
Picoult
sprawnie nakreśla problemy, trudne
decyzje, które muszą podjąć bohaterowie, dylematy moralne, z którymi muszą się
zmierzyć. Urozmaica to flasbackami z ich życia. Ukazuje jak członkowie
rodziny chronią siebie, tylko, że kłamstwami, straciwszy z oczu płynne granice
uczuć. Także w trakcie lektury pojawia się sporo emocji: rozumiemy żal i
cierpienie Cary, która nie dopuszcza do siebie zwątpienia odnośnie stanu Luke’a,
udaje, że nic się nie zmieniło. Ojciec nauczył ją, tego co wiedzą wilki „nie ustąp ani milimetr, wyczują twój strach.”
Inaczej niż Edward, który gotów na pewną, bądź co bądź kontrowersyjną decyzję,
ponieważ chce uchronić siostrę przed wkroczeniem w dorosłość i brzemieniem z
tym związanym. Jednak zabrakło szczerej rozmowy i sprawa trafia do sądu-
ciężkie oskarżenie ciąży na Edwardzie, czy jednak słusznie?
Powieść
„Pół życia” angażuje czytelnika, nie można przejść obok niej obojętnie.
Wiarygodnie nakreśleni bohaterowie postawieni przed pełnymi dylematów moralnych
decyzjami zmuszają do zastanowienia się, co by się zrobiło w ich sytuacji. Niejednokrotnie lektura wzruszy, ukaże też
głębię miłości, wartość życia oraz siłę rodziny. Polecam.
„Połowa mojego serca została z
wilkami, połową mieszkałem z rodziną. Gdybyście nie wiedzieli: do życia
potrzebne jest całe.”
OCENA:
5,7/ 6
Mam w planach twórczość autorki, ale jeszcze nie teraz... za dużo tych planów ;)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
Tej jeszcze nie czytałam, ale sporo książek Jodi za mną i nie mogę się doczekać tych które mi jeszcze zostały!!!
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam i muszę przyznać, że wywarła na mnie spore wrażenie. Niezwykła historia i na dodatek świetnie zrealizowana.
OdpowiedzUsuńPicoult nie boi się trudnych, kontrowersyjnych tematów, to trzeba jej przyznać.
UsuńNie mogę przekonać się do autorki, może jeszcze jedna przeczytana przez Ciebie jej książka, jeszcze jedna recenzja i może się skuszę:)
OdpowiedzUsuńTaki mam dar przekonywania :)
UsuńNajwiększym plusem w prozie Picoult jest dla mnie zagłębianie się w różnorodne dylematy moralne. Uwielbiam jej książki.
OdpowiedzUsuńKolejna książka Jodi Picoult, którą muszę przeczytać :) Na pewno w przyszłości po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńto autorka, którą lubię i tę pozycję z pewnością przeczytam!
OdpowiedzUsuń