wtorek, 9 grudnia 2014

"Jeszcze jeden dzień"- Mitch Albom

Autor: Mitch Albom

Wydawca: Znak literanova
Rok: 2014
Stron: 217



Tak często traktujemy matczyną miłość jak coś oczywistego, naturalnego, danego na zawsze. Wydaje nam się, że zawsze będzie jeszcze mnóstwo czasu, żeby się za nią odwdzięczyć. A kiedy nagle okazuje się, że jest już za późno, oddalibyśmy wszystko za jeszcze jeden dzień. Jeszcze jeden dzień, żeby powiedzieć, jak ważna jest dla nas matczyna miłość. Taką szansę otrzymał bohater książki, Chick, który dzięki cudownemu splotowi wydarzeń mógł odbyć tę najważniejszą rozmowę...
"Jeszcze jeden dzień" to książka, którą autor dedykował swojej matce.

Czy straciliście kogoś, kogo kochaliście i pragnęliście jeszcze jednej rozmowy, jednej szansy na powiedzenie ważnych słów? Co by było gdybyście zyskali taką okazję?

To właśnie przydarzyło się bohaterowi Charlesowi. Odkrył on znaczenie dnia, w którym zmarła jego matka. Nie pożegnał się z nią, nie było go, gdy w jego rodzinie działo się coś ważnego. Dzień pogrzebu pchnął go na dno: rozpaczy, przygnębienia, samotności i wstydu, rozdarł go na pół. Poddał się, aż próbował popełnić samobójstwo. Ale to co się potem stało, jest „niewytłumaczalne”. Nie dość, że przeżył, to zobaczył swoją nieżyjącą od kilku lat matkę. W swoim rodzinnym domu rozmawia z nią. Szaleństwo, sen, iluzja. Możliwe.

„I wtedy coś się przełamało- niemal ją usłyszałem, jak pęka granica między wiarą a niewiarą.”

Ale.. matce zależy na nim, pyta go, co go boli; znowu stał się upragnionym synem. Zdaje sobie sprawę, że ich rozmowa jest niemożliwa, ale nie chce by się skończyła.

Sposób narracji jest prosty i wciągający, pojawiają się retrospekcje, które mają na celu ukazanie wspomnień z matką, pełnych miłości, gdzie ona zawsze stawała po stronie Charlesa. Jednak on często nie bronił jej, wręcz odtrącał, szczególnie gdy stali się „niepełną” rodziną. Te fragmenty przesycone są żalem i tęsknotą, czasem winą.

Myślę, że nie należy rozpatrywać tej książki dosłownie. Historia Charlesa ma raczej uświadomić, że szkoda, że tracimy czas, bo zawsze wydaje nam się, że mamy go za dużo. A przecież gdy policzymy godziny, „które moglibyście spędzić ze swoimi matkami. Uskłada się z nich całe życie.” Warto rozmawiać, nie rozstawać się w gniewie- nie wiadomo przecież, gdy nastąpi ostateczne pożegnanie…

Polecam powieść „Jeszcze jeden dzień”, to uniwersalna historia rodzinna, może i  o duchu, ale „jeśli ktoś jest w twoim sercu, nigdy tak naprawdę nie odchodzi”. Warto zwrócić uwagę na zakończenie, w którym wyjawiona jest pewna rodzinna, szokująca tajemnica.

OCENA: 5,7/ 6





13 komentarzy:

  1. Książkę czytałam jakiś czas temu i muszę przyznać, że wywarła na mnie niesamowite wrażenie. Zwłaszcza zakończenie zdumiało mnie ogromnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tego autora czytałam jedynie zaklinacza czasu, ale chcę koniecznie poznać kolejne jego dzieło w tym ,,Jeszcze jeden dzień"!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to jego pierwsza książka, ale na pewno sięgnę po kolejne.

      Usuń
  3. Chętnie bym ją przeczytała, szczególnie teraz gdy zbliżają się święta!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę poznać twórczość tego autora, wiele o nim słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapisuję tytuł i będę na niego polować :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa książka, rozejrzę się za nią! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Za każdym razem, kiedy trafiam na recenzje tej książki mam chęć po nią sięgnąć. W końcu na pewno mi się uda :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta powieść czeka na swoją kolej na mojej półce.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam tą książkę na mojej bibliotecznej liście, ale za każdym razem jak tam już idę, to coś innego przyciąga moją uwagę... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, te niedobre inne książki :) A tak serio, warto poznać "Jeszcze jeden dzień", myślę, że w nastrój świąteczny wpisuje się też idealnie.

      Usuń
  10. Mam ją. Stoi na półce. W sumie to nie spodziewałam się, że porusza tak ważki temat...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...