środa, 11 stycznia 2017

"Miłość w rozmiarze XXL"- Stephanie Evanovich

Autorka: Stephanie Evanovich

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok: 2014
Stron: 344



Holly Brennan nie spodziewała się, że w wieku trzydziestu dwóch lat zostanie wdową... Nie spodziewała się też, że traumatyczne przeżycia tak bardzo wpłyną na jej wygląd. Od śmierci męża jedzenie jest jedyną rzeczą, która pozwala jej zapomnieć. Wkrótce staje się też obsesją, a efekty są coraz bardziej widoczne...

Kiedy okoliczności zmuszają Holly do odbycia podróży samolotem, dodatkowe kilogramy okazują się szczególnie krępującym balastem. Tym bardziej, że złośliwy los sadza ją obok samego Logana Montgomery’ego, osobistego trenera największych sportowych sław w kraju!

Choć pierwsze wrażenie, jakie na nim robi, jest oczywiste, udaje jej się zaintrygować Logana ciętym dowcipem i bystrością umysłu, cechami niewystępującymi u pięknych modelek, z którymi dotąd się spotykał. Pod wpływem impulsu Logan proponuje, że pomoże odzyskać Holly „właściwe” kształty, a ona chętnie przystaje na tę propozycję. Ku zaskoczeniu Logana (i własnemu) Holly, dzięki wytrwałości i ciężkiej pracy, czyni błyskawiczne postępy i wkrótce staje się atrakcyjną dziewczyną o ponętnych krągłościach. Spędzane razem na siłowni godziny i wzajemna sympatia bardzo ich do siebie zbliżają...

Tylko czy mężczyzna, dla którego wygląd przez całe życie był najważniejszy, zwiąże się z dziewczyną nie spełniającą jego wyśrubowanych standardów? I czy ta nowa Holly, budząca pożądanie w innych mężczyznach, nadal potrzebuje Logana? Czy czeka ich wspólna przyszłość… czy żar ich romansu szybko się wypali?

Holly i Logan natrafiają na siebie w samolocie, oboje mają miejsce obok siebie w drugiej klasie. On to piękny i wysportowany trener osobisty, ona zaś to młoda, zaniedbana wdowa przy tuszy z kiepską fryzurą. Oboje świadomi swojego wyglądu i krępującej sytuacji, dlatego też bohaterka szczerze nazywa swój problem, woli śmiać się z siebie, zanim zrobią to inni. A jedzeniem zajada swoje emocje…

„Bo jedzenie jest jedyną rzeczą, na której mogę polegać, rozumiesz?”

Logan, czując się niezręcznie, że Holly wyczuła jego niechęć, składa jej propozycję, że jako osobisty trener pomoże jej w zgubieniu zbędnych kilogramów. I tak dla bohaterki zaczyna się ciężka harówka. Ale treningi ukazują też, że serce nie sługa, zaczynają coś do siebie czuć, ale to ukrywają… Logan do tej pory nie uznawał zobowiązań w sprawach sercowych, nie angażował się emocjonalnie, dla Holly zaś liczyła się tylko robota do wykonania, mało mówiła mu o swej przyszłości. Jednak to się zmienia: ona z „brzydkiego kaczątka” w miarę przemienia się w „łabędzia”, chociaż nigdy nie będzie modelowo piękna- a czy Logan, to zaakceptuje, jeśli wygląd tak bardzo się dla niego liczy? Czy ci dwoje nauczą się czegoś od siebie nawzajem?

„Czuła się silna. Była silna.”

Na pewno wartym uwagi jest sam wątek nadwagi, w kontekście kompulsywnego objadania; o tym, że systematyczna, ciężka praca i druga zaangażowana osoba bez oceniania, która pomaga (jak Logan) wiele daje w walce ze zbędnymi kilogramami. Holly musi zdać sobie sprawę, co czuje, kiedy je. Za to ta pozycja ma u mnie plusa. Natomiast jeśli chodzi o kreację pozostałych bohaterów czy przedstawienie wątku romansowego to taki średniak, nie powala na kolana.

Ciekawym wyniku walki z nadwagą oraz związku pięknego „wolnego ptaka” i puszystej kobiety- możecie przeczytać „Miłość w rozmiarze XXL”. Jeśli nie zrazicie się, nie ukrywajmy, dosyć schematyczną fabułą, to nawet będzie to dobra rozrywka.

OCENA: 4+/ 6

4 komentarze:

  1. Ja osobiście ocenia tę książkę znacznie wyżej, być może dlatego, że problem nadwagi jest mi bliski, dlatego przeżywałam perypetie bohaterki jak własne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka porusza bardzo ważny temat. Nie mówię nie, może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zarówno tematyka, jak i okładka mnie zainteresowały :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...