Wydawca: Wydawnictwo Literackie
Rok: 2011
Stron: 458
„Widok z Castle Rock”
to zbiór powiązanych ze sobą opowiadań, napisanych przez kanadyjską pisarkę
Alice Munro, w których pisarka zgłębia losy członków swojej rodziny od XVIII wieku aż do lat dziewięćdziesiątych XX
wieku.
Cóż w nich znajdzie
czytelnik? Między innymi podróż statkiem do Ameryki, relacje w rodzinie, opis
pierwszego zakochania, postrzegania świata w tamtych czasach, dotknięcie tematu
przemocy- w tym specyficzna relacja córki do ojca, gdzie w krew weszła zapiekła
nienawiść i chęć unicestwienia. W drugiej części (która podobała mi się
odrobinę bardziej) pojawiają się osobiste wspomnienia Munro z czasów jej
dzieciństwa, młodości, pracy jako służącej, przygląda się ona z bliska
małżeństwom swoich rodziców, dziadków. Pisarka w tamtych czasach ukrywała swoją
pasję do czytania, a czytała, bo na kartach książek znajdowała to, co brakowało
jej w życiu.
„Mogę
czekać, a wszystko co mi się należało i tak przyjdzie do mnie w odpowiednim
czasie, gdy będę w pełni na to gotowa.”
Jak sama pisze, miała
tendencję do przejaskrawiania, ubarwiania opowiadanych historii, czasem ukrywania,
cechowała ją ciekawość, granicząca z wścibstwem, bez wątpliwości czy może
wydobyć na światło dzienne pewne fakty.
Bohaterów z opowiadań
(których jest naprawdę sporo) poznajemy zarówno bardzo skrótowo i szybko, jak i
też znamy ich indywidualne cechy charakteru. Mamy tu obraz osoby żyjącej w
cieniu, przyzwyczajonej do lekceważenia ciotki w rodzinie, która wręcz
obsesyjnie kocha małego bratanka. Podobało się również przedstawienie myśli i
zachowań Jamiego, który straciwszy ojca, czuje niechęć do wuja oraz jak jego
chęć powrotu do domu pcha do radykalnych rozwiązań. Niestety o reszcie
przewijających się bohaterów nie wyrobiłam sobie opinii, ot byli i zniknęli.
„Nie
umiemy się oprzeć temu grzebaniu w przeszłości, przesiewaniu niewygodnych
dowodów, wiązaniu ze sobą zabłąkanych nazwisk, wątpliwych dat i anegdot,
kurczowemu czepianiu się nitek, upieraniu się przy łączności ze zmarłymi, a
zatem z życiem”.
Sposobowi pisania Munro
nie mogę nic zarzucić, to taki styl gawędziarski, surowy, dosłowny i płynny, jednak
nie wzbudził we mnie emocji, nie czułam się trzymana w napięciu, nie miałam
ściśniętego gardła. Owszem miejscami było zaskoczenie, lecz niewielkie, czasem na
darmo czekałam na rozwinięcie pewnych wątków, ale ich nie było. Dlatego jestem
trochę zawiedziona tą lekturą, liczyłam na więcej, choć być może nie dotarła do
mnie głębia tych opowiadań. Tym czytelnikom, co lubią twórczość Munro i
rodzinne sagi oraz formę opowiadań pozycja być może się spodoba. Na chwilę obecną proza pisarki
zbytnio nie przypadła mi do gustu.
OCENA
3,6/ 6
A już się ucieszyłam, że książka będzie miała jakiś związek z twórczością Stephena Kinga (w końcu Castle Rock;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie, i chyba u mnie nic nie znajdziesz związanego z S. Kingiem- nie "mój" pisarz. :)
Usuńeee chyba jednak nie dla mnie :) niestety nie przepadam za opwoadaniami :)
OdpowiedzUsuńa ja bardzo lubię Munro,spróbuj innych zbiorów, może przypadną Ci do gustu
OdpowiedzUsuńNie wykluczam ponownego spotkania,choć nie prędko :)
UsuńNie lubię gawędziarskiego stylu, dlatego proza Kinga czasami mnie irytuje, gdyż ten autor jest znany z takiej narracji.
OdpowiedzUsuńWidzę, że powyższa książka jest bardzo przeciętna, dlatego dam sobie jednak z nią spokój.
Mi nie przypasowała, choć na lubimyczytać widziałam pochlebne recenzje- no cóż różne są gusta :)
Usuńjestem ciekawa twórczości tej pisarki, także wcześniej cy później na pewno sięgnę po tę pozycję :)
OdpowiedzUsuńNie, nie. To zupełnie nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMam w planach inną książkę tej autorki.
OdpowiedzUsuńCzytałam na którymś z blogów recenzję innej książki tej autorki i ona również nie otrzymała wysokiej noty. W związku z tym raczej nie sięgnę i nie zapoznam się z twórczością Alice Munro:)
OdpowiedzUsuńJakoś nie kojarzę tej pisarki, ale też nie wiem, czy mam ochotę na jej książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie lubię czytać opowiadań, więc zrezygnuję z czytania tej książki.
OdpowiedzUsuńDużo osób nie lubi opowiadań, a ja się do nich przekonałam i z chęcią i po te sięgnę :)
OdpowiedzUsuń