poniedziałek, 27 stycznia 2014

" Rok w poziomce"- Katarzyna Michalak



Autor: Katarzyna Michalak

Wydawca: Wydawnictwo Literackie
Rok: 2010
Stron:309


Historia Ewy – trzydziestokilkuletniej kobiety po przejściach, która postanawia spełnić wreszcie swoje marzenie i zamieszkać w ukochanym domu. Ale jak wszystko w życiu to marzenie ma również swoją cenę: Ewa, chcąc zarobić na kupno wymarzonego domku pod lasem podejmuje pracę w wydawnictwie przyjaciela (skądinąd bardzo atrakcyjnego) i ma za zadanie znaleźć prawdziwy bestseller…I tu zaczynają się przygody…
Kiedy za oknem zima nie ma to jak jakaś optymistyczna lektura. Na taką aurę jak znalazł będzie "Rok w Poziomce".
Utrata wiary oznacza pogodzenie się z niewesołym życiem i poddanie. A bohaterka, Ewa nie chce się poddać, chce natomiast mieć swój dom, wymarzone miejsce na ziemi. Tematyka powiedziałabym oklepana: niespełniona miłość, problemy finansowe, obecna singielka po burzliwym związku. Ale mamy sympatycznych bohaterów, do których uśmiecha się los, o czym czytamy błyskawicznie. Ewa ma dalekie od realiów szalone pomysły oraz pewną dozę infantylności (niektórych to pewnie zirytuje, u mnie raczej wywołało uśmiech pobłażania). Z kolei mnie ujęła wrażliwością na cudzą krzywdę, na przyrodę, miłością do zwierząt. Jest zarazem postrzelona i urocza- mnie rozbawiała swoimi poczynaniami. Dawkę wzruszenia czytelnikowi zapewni walka z chorobą jaką jest białaczka, a potrzeba przeszczepów szpiku kostnego- to ważny apel.
Katarzyna Michalak serwuje może odrobinę naiwną, lecz podnoszącą na duchu opowiastkę o spełnianiu marzeń, nadziei, choć przyznam, że kontynuacja „Powrót do Poziomki” o wiele bardziej przypadła mi do gustu. Tutaj za wiele dobrych zbiegów okoliczności, cudownych powrotów i spotkań, a gdy dzieją się rzeczy złe- to tylko wtedy gdy się spodziewamy- jakaś w tym nienaturalność. Trochę przesłodzone jest moim zdaniem hollywoodzkie wręcz zakończenie pełne szczęśliwości, aczkolwiek dające ufność na przyszłość.
„Tego wieczoru stając na ganku i patrząc w burzowe niebo, uświadomiłam sobie prostą prawdę: mam los w swoich rękach. W moich rękach jest reszta mojego życia, jakkolwiek bym w to wątpiła, do mnie należy wybór, do mnie decyzja, moje będą błędy i radości.”
Mieszane odczucia może też wywołać postać samej autorki, pojawiającej się w książce jako dobra wróżka. Ciekawa jest też rzucona kwestia tzw. literatury dla kucharek, do której można zaliczyć tą lekturę, chociaż ja jestem zdania, że głos dobrej krytyki jest konieczny każdej książce, niezależnie od gatunku.
Jeśli macie ochotę na współczesną bajkę, ku poprawie nastroju i nie zrażą Was pewne mankamenty to rozejrzyjcie się za „Rokiem w Poziomce”.


14 komentarzy:

  1. Czytałam, nie bardzo się wzruszyłam tą oklepaną historyjką, aczkolwiek na krótką metę czytadło to poprawia nastrój.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam tej książki, ale mam zamiar kiedyś jeszcze coś przeczytać tej autorki : )
    Pozdrawiam : >

    OdpowiedzUsuń
  3. Była to pierwsza książka tej autorki jaką czytałam i niestety ostatnia. Zraziłam się, bo nie znoszę takich przesłodzonych historyjek, niemniej jednak od jakiegoś czasu myślę o tym, żeby dać tej autorce jeszcze jedną szansę i chyba skuszę się na którąś z jej powieści :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo osób pozytywnie pisze o "Bezdomnej"- może spróbuj tą, ma poważniejszą tematykę.

      Usuń
  4. Właśnie ukazała się kolejna powieść tej autorki na polskim rynku, a ja wciąż jeszcze nie znam jej stylu pisania. Właściwie to zastanawiam się po jaką pozycję z jej twórczości sięgnąć najpierw...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się podobał "Mistrz: i "Wiśniowy Dworek", ale ile osób tyle typów :)

      Usuń
  5. Tej książki nie znam, lecz szczerze powiedziawszy wolę nowsze dzieła Michalak, gdyż w moim mniemaniu są o wiele dojrzalsze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Na razie czeka na mnie seria o Sklepiku.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie mogę się zabrać - a książki czekają :)
    monweg

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawi mnie ta książka, jak znajdę ją w bibliotece to myślę, że się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Katardzyna Michalak ..hmmm, jej historie mają taki potencjał i dzieją się w tak pięknych sceneriach, ale jakoś nie... nie trafiają do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciepła opowieść, ale rzeczywiście za dużo tam zbiegów okoliczności. Poza tym nachalne promowanie w niej innej książki pani Michalak nie było zbyt dobrą decyzją.

    OdpowiedzUsuń
  11. wiesz ja nie do końca jestem przekonana akurat do tej pozycji, ale do samej autorki czemu nie?
    P.S. książki dodane do wyzwania;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...