środa, 14 maja 2014

" Noc w Orient Expressie"- Veronica Henry

Autor: Veronica Henry

Wydawca: Pascal
Rok: 2013
Stron: 352



„Pośpieszcie się. Wasze miejsca już czekają.”

Podróż luksusowym, pełnym przepychu pociągiem jadącym z Londynu do Wenecji o sławnej nazwie Orient Express niejako łączy bohaterów książki Veronicy Henry. Mamy parę, która poznaje się tutaj na randce w ciemno, zgłoszona do agencji matrymonialnej przez osoby trzecie. Pewna rodzina z problemami nastoletnich dzieci wybiera się także w podróż. Sławny fotograf chce w pociągu celebrować pewne wydarzenie, ponieważ w końcu podjął pewną decyzję. Imogen, za sprawą swojej babki Adele, ma pewną misję do spełnienia. Przywołuje tym samym wielką miłość, romans sprzed wielu lat, kiedy to Adele jako samotna mężatka wdaje się w romans z również żonatym mężczyzną. Czytelnik poznaje poprzez retrospekcje rozterki Adele, tą nutkę niebezpieczeństwa w jej życiu, którą wniósł sekretny romans.

Moim zdaniem pisarka miała ciekawy pomysł na powieść, ale niepotrzebnie zostało wprowadzonych aż tylu bohaterów i osobnych historii. Przez to w sumie autorka na niczym się znacząco nie skupiła i w pewnym momencie pogubiła (np. pomyłka w imieniu nieżyjącego bohatera z istniejącym, z innej pary). Potencjał ukazania problemów bohaterów np. odnośnie związków, tajemnic z przeszłości nie został do końca wykorzystany, o każdej parze jest po trochu na przemian. Wprawdzie lekki, prosty styl sprawia, że pozycję czyta się dosyć szybko, ale mimo to lektura mnie nie zachwyciła. Brakuje jakiegoś pazura, głębszej myśli, która sprawiłaby, że będzie się myślało o bohaterach.

Komu mogę wskazać „Noc w Orient Expressie” jako lekturę do przeczytania? Na pewno tym czytelnikom, którzy lubią wielowątkowe historie o miłości, z nutką tajemnicy.
OCENA: 4/ 6

10 komentarzy:

  1. O miłości zawsze lubię czytać, tylko wielowątkowość i mnogość bohaterów trochę mi przeszkadza, bo zazwyczaj wtedy gubię się w fabule, dlatego czuje pewne opory przed „Noc w Orient Expressie” niemniej jednak nie skreślam tej książki całkowicie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wpadka z myleniem imion żyjących z umarłymi dyskwalifikuje autorkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem, czy odnajdę się w tej książce, choć lubię tego rodzaju historię. Ale może będę miała okazję po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wielowątkowe powieści lubię, ale nadmiaru bohaterów już nie.

    OdpowiedzUsuń
  5. W wolnej chwili przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zbyt duża ilość bohaterów mogła rzeczywiście namieszać.

    OdpowiedzUsuń
  7. W tym momencie raczej się nie skuszę, ale jakbym znalazła tom na półce w bibliotece, to chętnie przywlekę do domu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Od razu tytuł skojarzył mi się z Poirotem :)
    A za samą książkę podziękuję :)

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie często mi się zdarza czytać tego typu książki o miłości, jednak miło byłoby, gdyby wpadłą mi w ręce ;]

    OdpowiedzUsuń
  10. Chętnie przeczytam :) Moja tematyka

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...