środa, 25 czerwca 2014

"Sekret Freuda"- Jed Rubenfeld

Autor:  Jed  Rubenfeld 

Wydawca: Sonia Draga
Rok: 2006
Stron: 480



Inspiracją do powstania tej książki był przyjazd w 1909 roku Zygmunta Freuda, znanego wiedeńskiego psychiatry do Nowego Jorku wraz z uczniem Carlem Jungiem. Wydarzenia, które mają miejsce na łamach powieści (całkowita fikcja literacka, jednak oparta na faktach- autor wyjaśnia to w posłowiu) opowiada w przeważającej części doktor Stratham Younger- postać całkowicie wymyślona przez pisarza. 

Według mnie można wyróżnić trzy główne tematy, które poruszył Rubenfeld. Przede wszystkim zagadka kryminalna- związana z morderstwem młodej kobiety oraz napaścią na inną dziewczynę, która po tym traumatycznym wydarzeniu traci głos. W tym miejscu do głosu dochodzi Younger, jako lekarz prowadzący terapię pacjentki. To człowiek zafascynowany publikacjami Freuda, szczególnie teorią  zwaną kompleksem Edypa, skoro nie potrafił jej obalić, poświęcił jej całe życie. Próbuje on dowiedzieć się prawdy poddając psychoanalizie dziewczynę, zmaga się on jednakże z dylematami natury etycznej, przekroczenie granic lekarz-pacjent.

Inną płaszczyzną są przemyślenia Youngera, który jest fascynatem Szekspira, próbującego rozwikłać sens słów z monologu Hamleta- być albo nie być oraz tworzącego własną teorię kompleksu Edypa. Do tej teorii zastrzeżenia ma też mroczny i dziwny Jung, którego złożone i skomplikowane relacje z Freudem są ukazane na łamach powieści. W tym momencie intrygujący thriller przeradza się w niejasne (jak dla mnie) rozważania filozoficzne, co już mniej mi się podobało.

„Jeśli chcemy przejąć rolę w teatrze życia, musimy grać.”

Co do samego Freuda, czy też jego tytułowego sekretu. Tego nie ma. Bardziej obecne w powieści są jego teorie, niż on sam, przez co wydaje się postacią mało wyrazistą. Wprawdzie daje cenne wskazówki Youngerowi dotyczące zjawiska przeniesienia jak i psychoanalizy oraz walczy, aby odeprzeć konspirację mającą na celu zniszczenie jego kariery poprzez zniesławienie.

Jak dla mnie mimo wszystko najlepiej wypadł wątek kryminalny, który przy tak skomplikowanej fabule i wątkach na różnych płaszczyznach wydaje się najbardziej dopracowany i wyjaśniony, a jego zakończenie zaskakujące i przewrotne. Rubenfeld pozwolił czytelnikowi na podróż po meandrach ludzkiej natury: ukazał zawiłości, maski które przybieramy, role, które odgrywamy, podstępność, strach, deprawację.

Jak widać lektura ma swoje plusy i minusy, zdecydujcie sami, czy ciekawi was ta  kombinacja thrillera, kryminalnej zagadki z psychologicznymi tajemnicami oraz filozoficznymi rozważaniami. Jak dla mnie „Sekret Freuda” okazał się być inną lekturą niż oczekiwałam, ale nie żałuję jej poznania.

„Tak samo jest z każdą chorobą. Dopiero gdy zrozumiemy przyczynę, możemy stwierdzić, że znamy naturę trapiących człowieka dolegliwości. I tylko wtedy możemy je leczyć.”
OCENA: 4,3/ 6




14 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawe połączenie w jednej książce: thriller, kryminał, psychologia i filozofia. Powinno być interesująco :)

    Zajrzyj do mnie. Nowa książka Jessiki Brody :)
    http://monweg.blog.onet.pl/2014/06/25/nowa-ksiazka-jessiki-brody-trailer/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wydaje mi się, żeby ta książka przypadła mi do gustu. Raczej nie będę jej czytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mimo, że ten wątek kryminalny jest ciekawy i dobrze dopracowany to jakoś ta pozycja nie przemawia do mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tym razem podziękuję, gdyż zamierzam odpocząć od kryminałów na dłuższy czas na rzecz fantastyki oraz innych gatunków.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam tę książkę w domu, tylko, że w oryginalnym wydaniu, czyli po angielsku. Chciałam ją przeczytać w ramach nauki języków obcych, ale nie wiem, czy jestem wystarczająco zaawansowana by to zrobić. Obawiam się, że rozważania filozoficzne w obcym języku to bd prawdziwy problem, ale kiedyś spróbuję, choć nie czuję się specjalnie zachęcona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to faktycznie może być trudne, ja na pewno nie dałabym rady przeczytać jej po angielsku.

      Usuń
  6. Połączenie kryminału i filozoficznych rozważań jakoś mnie nie pociąga, raczej spasuję.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tyle teraz mam książek do czytania, że tą sobie odpuszczę na jakiś czas :)

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie taka kombinacja zupełnie odpowiada. Z chęcią przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Na razie pasuję. Może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Podejrzewam, że powieść mogłaby mi się spodobać :) rozejrzę się w bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wiem czy nie za dużo tych gatunków i czy powieść nie jest przekombinowana... ale chyba po nią sięgnę, żeby przekonać się sama.

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja nie dałam rady przeczytać tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  13. samo połączenie tych gatunków i wątków jest w moim guście, ale i tak nie jestem pewna!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...