wtorek, 3 czerwca 2014

"Uwikłanie"- Zygmunt Miłoszewski

Autor: Zygmunt Miłoszewski


Wydawca: Wydawnictwo W.A.B.
Rok: 2013
Stron: 328



Jeden z pacjentów znanego psychiatry, biorący udział w kontrowersyjnej terapii ustawień, zostaje zamordowany. Czy powodem zabójstwa mogło być pole negatywnych emocji, jakie wytworzyło się między uczestnikami sesji? Czy może był to zwyczajny mord na tle rabunkowym? Dociekliwy prokurator Teodor Szacki ma poważne wątpliwości. Żmudne śledztwo przynosi zaskakujący wniosek: zbrodnia zagadkowo wiąże się ze śmiercią młodego chłopaka, który zginął przed osiemnastoma laty...

Czy istnieją źli ludzie, czy tylko uwikłani? Czy przez głębokie więzi odpowiadamy za czyny zmarłych? „Nie można być nieuwikłanym” mówi jeden z bohaterów tego kryminału. Inny zaś twierdzi, że można być wolnym. Który z nich ma rację?

Na pierwszy rzut oka uwagę zwraca obsadzenie w roli „detektywa”, tego, który prowadzi śledztwo, prokuratora Tadeusza Szackiego. Wśród policjantów i amatorów lub profesjonalnych detektywów to miła odmiana. Co do jego kreacji: to żonaty, mający córkę urzędnik państwowy, znudzony swoim życiem wypalony i pusty, pragnący zmiany. Jego marudzenie (wszystko w jego życiu już się wydarzyło), rozterki sercowe wieku średniego (żona czy kochanka, nie mogę, ale zrobiłem) mogą miejscami rzutować na odbiór książki- niby ludzkie i zwyczajne, ale nie przypadły mi do gustu.

Został on wezwany do wyjaśnienia morderstwa pacjenta po terapii grupowej- ustawień, gdzie obce sobie osoby odpowiadają osobom z rodziny i ustawia je się w przestrzeni, co uwidacznia, co jest nie tak. I tak, po pewnej sesji z udziałem Henryka, został on zamordowany- jeden trup, a czworo świadków, którzy jednocześnie są podejrzanymi. Początkowe przesłuchania wprawdzie dają sporo informacji, ale nie wnoszą nic do sprawy- Miłoszewski pokusił się o odmalowanie realiów polskich śledztw. Do końca jednak nie mogę zrozumieć, po co autor wprowadził wątek dwóch innych śledztw, wprawdzie zrobił to w sposób sprawny i ukazujący wątpliwości moralne Szackiego oraz ludzkie tragedie, ale z głównym wątkiem nie miało to nic wspólnego. Wracając zaś do głównej intrygi kryminalnej- na pewno rozwiązanie zaskakuje, poprzez sięgnięcie do przeszłości oraz tym, że prokurator zaplątał się w ponurą aferę. Niespodziewanie poszukiwania motywu zabójstwa doprowadziły go do konfrontacji z ludźmi, którzy byli zdecydowani za wszelką cenę strzec tajemnic swoich działań sprzed laty.

„Uwikłanie” to ciekawy kryminał, ze zręcznie poprowadzoną intrygą kryminalną, która przeplata się z prywatą głównego bohatera- prokuratora. Zapoznajcie się- mimo wymienionych przeze mnie minusów, uważam, że warto.

OCENA: 4,7/ 6




16 komentarzy:

  1. Czeka na przeczytanie, ale na wakacje ze mną jedzie :). Kiedy ja znajdę czas na te wszystkie lektury???

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tę książkę u siebie na półce, z filmową okładką, która prezentuje się świetnie. Ale nie miałam jeszcze okazji go czytać. Ech ten ciągły brak czasu. Jestem załamana, że tyle świetnych książek mnie omija.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię od czasu do czasu przeczytać kryminał, lecz ten jakoś mnie nie zaciekawił.

    OdpowiedzUsuń
  4. Autora nie czytałam jeszcze, ale mam w planach. Kryminały lubie także na pewno będzie nam po drodze ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Po przeczytaniu tej historii (swoją drogą całkiem niezłej) zakopałam się w informacjach na temat samej terapii ustawień i jej sensu. Bardzo lubię, jak książka "o czymś" zostawia mi dodatkowo bonus w postaci "czegoś jeszcze". Za to polubiłam Miłoszewskiego. Pozdrawiam (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, terapia ustawień mnie też zaciekawiła. Pisarz miał z tym dobry pomysł.

      Usuń
  6. Intryga dobrze poprowadzona mnie przekonuje.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie ta książka była rewelacyjna, uwielbiam Szackiego, nie uważam też, że wprowadzenie dodatkowych wątków nie było istotne dla głównej intrygi, cóż, ja byłam zachwycona tą powieścią, teraz czytam "Ziarno prawdy" i mam nadzieję, że też mi się spodoba :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Widziałam ekranizację, ale po książkę jak na razie nie będę sięgała : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co słyszałam ekranizacja jest całkiem inna- zamiast Szackiego jest kobieta?

      Usuń
  9. Nie znam książek autora ale zamierzam to nadrobić. Mam nadzieję, że jak najszybciej :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Widziałam ekranizację, która była beznadziejna. Za to zaczęłam książkę i mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Według mnie bardzo dobry polski kryminał, podobnie jak kolejna część przygód prokuratora Szackiego "Ziarno prawdy", do której również zachęcam.

    OdpowiedzUsuń
  12. nie do końca przekonuje mnie ta książka, ale autora z chęcią bym poznała!

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedyś już narzekałam na popularność Miłoszewskiego, dziś to ponawiam, skąd tyle powszechnych zachwytów dla tego grafomana?

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...