piątek, 15 maja 2015

"Prowincja pełna marzeń"- Katarzyna Enerlich

Autorka: Katarzyna Enerlich

Wydawca: Wydawnictwo MG
Rok: 2009
Stron: 368

I tom z cyklu "Prowincja pełna..."



Pełna wdzięku i świeżości współczesna powieść, będąca hołdem dla uroków polskiej prowincji, w której splata się wątek Mazur dzisiejszych i przedwojennych, czyli byłych Prus Wschodnich. Główną bohaterką jest dziennikarka lokalnego czasopisma, której los stawia na drodze paskudnego szefa, a zaraz potem Niemca poszukującego rodzinnych korzeni. Przedwojenna historia, która zresztą wydarzyła się naprawdę, uruchamia lawinę wydarzeń współczesnych. Wśród przepięknego krajobrazu mazurskiego rozgrywają się wielkie i małe historie.

Główna bohaterka, Ludmiła, osierocona już jedynaczka pracuje w redakcji, ale jej pasja przez nowego (wymagającego i paskudnego) szefa powoli zamienia się w smutną konieczność. Nie brakuje w jej życiu trudnych chwil, ale też wiele jest pozytywnych: pojawia się miłość, przyjaźń z dziewczynami trwa już od wielu lat, sąsiadki z dobrym sercem. Pomaga Martinowi, niemieckiemu fotografowi, który szuka swoich korzeni. Szczególnie warta uwagi i wzruszająca jest historia z dzieciństwa jego ojca, o wypędzeniu z Polski i przetrwaniu.

Ludmiła to kobieta, jakich wiele wśród nas. Poddaje się nastrojom, emocjom i szczypcie magii, cieszy się „szczęściem znienacka złapanym w dłonie”. Nie każda jej decyzja budzi zrozumienie czy akceptację, ale równocześnie ukazuje, że człowiek jest kowalem własnego losu. Szczerość i rozmowy to podstawa związku, czasami euforia bycia razem może nie wystarczyć. Trzeba zaryzykować, mieć marzenia, ale trzeba też być gotowym na porażkę. Gdy bohaterka zawikłała się w sprawy uczuciowe, fabuła jest trochę monotematyczna. I jeszcze mam zastrzeżenia co do nawiązania pewnej relacji (z osobą na literę H)- szybko i bez żadnych wątpliwości i już dzieli się z tą osobą swoim życiem Ludmiła.

Opis mazurskiej prowincji jakoś specjalnie mnie nie zachwycił, ale autorka pokusiła się o dużo szczegółów: opisu „szepczącej” kamienicy, mieszanej narodowości polsko- niemieckiej, która różni się, ale ma ze sobą też wiele wspólnego. Przeczy stereotypom, że Niemcy są zawsze źli, że chcą zagrabić polskie ziemie i majątki. Zdarzały się momenty przestoju, fragmenty o niczym, ale na szczęście nie było ich tak dużo.

Komu polecam „Prowincję pełną marzeń”? Dla sympatyków obyczajówek, z wątkiem romansowym, codziennych perypetii bohaterki w średnim wieku, której los płata figle i komplikuje życie. Nie wie czy postępuje dobrze, ale chce by jej marzenia się spełniły. Może jakaś czytelniczka odnajdzie w Ludmile cząstkę siebie, kto wie? I doda jej otuchy pozytywne zakończenie?

„I myślę sobie, że w zgiełku tego świata można jednak znaleźć to, co najprostsze. Najlepsze. Co zdaje egzamin.”

OCENA: 4,6/ 6




10 komentarzy:

  1. Mam na liście do przeczytania całą serię "Prowincji", bo choć lubię kryminały i sensacje, to czasem muszę się przy obyczajówce wyciszyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię czasem sięgnąć po takie lekkie publikacje z pozytywnym zakończeniem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie jak każda część, i ten tom urzekł. Czekam z niecierpliwością na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie Twoje recenzje mnie zachęciły do Prowincji, pewnie sięgnę za jakiś czas po kolejną część, oby mi się bardziej spodobały.

      Usuń
  4. Nie znam twórczości autorki, ale mam w planach to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja za to nie jestem zachęcona, ale za to okładka jest urocza;)

      Usuń
  5. Ja odłożyłam już sobie 4 pierwsze części tej serii do przeczytania. Fragmenty najnowszej części niedawno były czytane w radiu przez panią Marię Pakulnis.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie moje klimaty - obyczajówki i romanse mnie do siebie nie przyciągają. Zwłaszcza z dużą ilością opisów przyrody xd

    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że wcześniej nie wpadłam na ten cykl :) Chwilowo moje książkowe upodobania szaleją, także odlożę sobie tę obyczajówkę na później :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Od dawna mam oko na tę książkę, wydaje mi się, że najwyższy czas zabrać się za nią.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...