Autor: Joanna Opiat-Bojarska
Wydawca: Wydawnictwo Replika
Rok: 2012
Stron: 308
Kiedy Internet staje się narzędziem manipulacji i nadużyć…
Dla Sylwii ucieczką od problemów: chłopaka myślącego tylko o zabawie, szefa zalegającego z wypłatą, matki niemogącej sobie poradzić ze zdradą męża oraz tajemnicy ojca, jest założenie bloga.
Początkowo to tylko forma rozrywki, jednak z czasem blogowanie wciąga dziewczynę coraz bardziej, stając się prawdziwą obsesją.
Antidotum na kłopoty powoli staje się trucizną...
Sylwia, młoda dziewczyna żyje jakby w dwóch światach, tym realnym i tym wirtualnym. W realnym życiu ma, jak to w życiu, problemy: kłopoty w pracy, trudny związek z Patrykiem odbija się na niej huśtawką nastrojów, do tego dowiaduje się pewnych rzeczy o swoim ojcu, którego w jej życiu zabrakło. Są chwile i cierpienia, łez, i szczęścia, śmiech.
Sylwia poprzez swoją
wrażliwość i naiwność nie dostrzega
prawdziwego oblicza swojego chłopaka: jego egoizmu, traktowania ją jak
„mebel”. Dla niego to zabawa. Każde jego słowo, czyn, nadinterpretuje, co
sprawia, że zostaje wykorzystana z
premedytacją przez człowieka, któremu ufała. Którego kochała. Dla mnie to
jednak niepojęte, jak można godzić się na takie traktowanie, szczególnie takim,
jak przy końcu książki.
Natomiast wirtualny
świat jest całkiem inny… Sylwia pisze
ukradkiem, w tajemnicy przed rodziną i znajomymi, na blogu, na którym publikuje swoje szczere, od serca przemyślenia
m. in. o mężczyznach, rodzinie, relacjach w pracy, toksycznych związkach. Jej
posty są czytane przez wiele osób, dostaje sporo komentarzy i maili, co
sprawia, że „rośnie jej serce” i jest podekscytowana. Gdy przeleje już myśli na
ekran monitora, czuje się lepiej,
może przestać myśleć o dręczących ją rzeczach i denerwować się. Taki sposób
archiwizacji danych. Z czasem ta chęć dzielenia się swoim życiem z
internetowymi czytelnikami staje się
nałogiem, oczywistą „potrzebą”. Czuje odpowiedzialność za czytelników, nie
chce ich zawieść. Każda godzina bez dostępu do Internetu jest udręką. Przy
komputerze traci poczucie czasu, pisze bloga w pracy, w nocy, w domu, gdy jest
w odwiedzinach, dzieląc swoją uwagę między niego, a otoczenie. Czasoprzestrzeń Internet coraz bardziej ją
pochłania…
W końcu publikuje to, co jest nieodwracalne. Bo
tragedia przyciąga ludzi. Anonimowość sprzyja wyrzuceniu z siebie frustracji.
Plusy
tej książki to niewątpliwie duży
realizm, trafne spostrzeżenia na temat życia, związków oraz obraz samotności
jednostki w tłumie ludzi. O tym, że trudno rozmawiać z bliskimi osobami o ważnych
rzeczach, swoich uczuciach i największych obawach. Nie jest to opowiastka o
niczym, lecz całkiem mądra książka, która dała mi wiele do myślenia. Warto po nią sięgnąć ze świadomością, że
być może w Sylwii odkryjemy cząstkę siebie, kogoś nazbyt pochłoniętego
wirtualnym światem: blogiem, facebook’iem, nk. Książkę
polecam każdemu, bez wyjątku…
Tytuł: 6/6
Okładka: 5,5/6
Bohaterowie: 5,5
Motywy/historia: 5,5/6
Język, styl: 5,5/6
OCENA:
5,6/6
Nie słyszałam o tej autorce. Książkę z chęcią przeytam, czasami wydaje mi się, że też jestdm uzależniona od blogowania.
OdpowiedzUsuńNiestety też ostatnio przyłapuję się na takiej myśli, że internet staje się "oczywistą potrzebą". Hmmm...
UsuńCiekawa fabuła, cos nowego w pomysłach na książke, bo nie spotkałam sie z takim pomysłem na książke.
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam i ogólne pozytywnie ją wspominam. Szczególnie zakończenie było dla mnie zaskakujące.
OdpowiedzUsuńMnie też zaskoczyło zakończenie, ale czytałam że jest/ ma być kontynuacja.
UsuńCiekawa recenzja. Jak zawsze:)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytam, właśnie ze względu na tematykę. To chyba powinna być pozycja obowiązkowa dla blogerów;)
OdpowiedzUsuńStrasznie chętnie bym ją przeczytała, zwłaszcza że blogowanie też staje się powoli moim małym uzależnieniem, przyłapuję się na tym, że mam wyrzuty sumienia, gdy np. 3 dzień z rzędu nie ma recenzji ;p
OdpowiedzUsuńooooo ciekawa fabula! mam nadzieję, że wkrótce wpadnie mi w ręce :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja!! Cieszę się , bo książkę posiadam i z wielką chęcią ją przeczytam:))
Czytałam i również wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Chętnie sięgnę po inne książki tej autorki, gdyż odpowiada mi jej styl. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń