Wydawca: Wydawnictwo REA
Rok: 2012
Stron: 576
W
przeciągu jednego tygodnia w Sztokholmie zostaje zastrzelonych dwóch
biznesmenów. Zanim z zimną krwią publicznie wykonano na nich wyrok, obaj byli
szantażowani. Zabójca zdaje się nie popełniać żadnych błędów. Behawiorysta Alex
King, początkowo wezwany przez policję w roli świadka, szybko wplątuje się w
wydarzenia związane ze śledztwem.
Do
spółki z komisarzem Gabrielem Hellmarkiem oraz panią inspektor Niną Mander,
próbuje rozwikłać tę niezwykłą zagadkę. Wszystko wskazuje bowiem na to, że
policja ma do czynienia z zupełnie nowym graczem w sztokholmskim świecie
przestępczym.
Jest to książka pełna
zaskakujących zwrotów akcji, suspensów. Pisarz
gra z czytelnikiem (w pozytywnym sensie), sugeruje jedno, ale okazuje się
być czymś innym. Tytuł bardzo trafiony w tej książce. Przy czym czytelnikowi
pokazane jest więcej niż policji, która nie ma się na czym „oprzeć”. Rozpoczęte
śledztwo nie należy do łatwych, pozornie brakuje motywów i wzorca. Są pogłoski, że w świecie przestępczym
kroi się coś dużego i całkiem nowego. Dlaczego te zabójstwa są tak
profesjonalnie przeprowadzone i starannie przygotowane? Zdarzają się sytuacje,
które wcześniej nie miały miejsca: pewny informator milczy, inny natomiast
kontaktuje się z kimś.
Mnie osobiście również
zaciekawił wątek, który się z czasem pojawił, mianowicie istnienie „ojca chrzestnego”, takiej szarej eminencji. Nie napiszę
więcej na ten temat, bo nie chcę psuć komuś czytania. Do tego pomysł obsadzenia
w roli snajpera kobiety świetnie się sprawdził.
Ogromny plusem oprócz
fabuły i akcji są bohaterowie, ponieważ posiadają własne cechy osobowości, różnią
się od pozostałych. Pisarz każdemu z nich poświęcił miejsce w tej książce,
ukazał ich zachowanie, motywy. Nie będę każdego z nich opisywać wspomnę tylko o
głównej dwójce.
Alex,
behawiorysta i doświadczony trener,
współpracujący w śledztwie, co jest dla niego odmianą od rutyny. Pozujący na
samowystarczalnego, ale z własnymi problemami i demonami. Umie manipulować
ludźmi, narzucać styl zachowania, specjalizuje się w interpretowaniu ludzkich
zachowań. Najbardziej przypadł mi do gustu z tych wszystkich postaci.
Fredrik,
piszący nietypową biografię zleceniodawcy. Wpakował
się w tarapaty, nie zdając sobie sprawy z zagrożenia. Słyszy o sprawach, o
których wolałby nie wiedzieć. Zawodzi go logika, zostaje tylko strach. Jakoś
nie przekonałam się do tej postaci, ponieważ miejscami raziło mnie jego
nieprzemyślane zachowanie i czasem skrajny egoizm. Pewne sceny z nich były jak
z surrealistycznego snu. Chociaż przy końcowe sceny z nim i jego rodziną są
intrygujące. Fredrik niemalże dosłownie „ugrzązł w głębokim bagnie”.
„Sądził,
że poznał już co to strach. Teraz dopadło go przerażenie. W jednej chwili
wszystkie elementy układanki ułożyły się w wyraźny obraz, a on poczuł się tak,
jakby końcówki jego nerwów znalazły się na powierzchni skóry.”
„Każde
działanie ma jakieś konsekwencje.”
Mamy też narrację pisaną kursywą nienazwanej
dziewczynki, potem kobiety, która za wszelką cenę chce być perfekcyjna,
chce by ojciec ją docenił. W trakcie czytania ogromnie byłam ciekawa, kogo
dotyczą te fragmenty i co mają wspólnego z główną fabułą i powiem jedno: nie
zawiodłam się.
Niestety nie obyło się
bez pewnego mankamentu, który
utrudnił mi nieco delektowanie się lekturą. Chodzi o to, że pisarz nie
zaznaczył wyraźnie (albo ja tego nie dostrzegłam), że zdarzenia dotyczące
Frederika i jego rodziny dzieją się w innym odstępie czasowym od toczącego się
śledztwa. To mnie z początku bardzo zdezorientowało, na szczęście potem można
się już zorientować.
„Złudzenie” to książka
nietuzinkowa, wciągająca, dla sympatyków kryminałów i sensacji ze sporą
domieszką psychologii. Dodatkowo, jeśli kogoś ciekawi tematyka behawioryzmu lub
typów osobowości, to coś w sam raz dla niego. Także polecam.
OCENA: 5,5/6
Lubię, gdy książka posiada niespodziewane zwroty akcji. Wtedy czuję, że lektura jest intrygująca. Będę pamiętać o tej powieści.
OdpowiedzUsuńMyślałam, że już czytałaś tą pozycję (sama nie wiem czemu), w takim razie serdecznie polecam :)
UsuńOj jestem bardzo zainteresowana :)
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się ciekawie, przy najbliższej okazji na pewno ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńbrzmi zachęcająco....
OdpowiedzUsuńJestem wielką miłośniczką sensacji. Powyższa fabuła mnie zaciekawiła i to bardzo, dlatego muszę przeczytać tę książke. Nie ma na to innej rady :-)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twojej opinii, ale myślę, że będzie Ci się podobała :)
UsuńNiestety zrezygnuję, gdyż nie jestem zbyt obyta z tym gatunkiem. Zacznę od tych książek, które miałam już w planie przeczytać. ;)
OdpowiedzUsuńJa również dopisuję do listy :)
OdpowiedzUsuńZawsze jest ciekawiej, kiedy jedną z postaci jest behawiorysta lub osoba potrafiąca w inny sposób zgłębić to, co dzieje się w umysłach innych;)
OdpowiedzUsuńPolubiłam Alexa, trochę kojarzy mi się z Jane (z serialu Mentalista). Czytałam gdzieś, że ten pisarz ma napisane kolejne dwie książki z tym bohaterem, tylko nie są przetłumaczone na polski. Mam nadzieję, że przetłumaczą i będę mogła przeczytać :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam bardzo niechcący Twój komentarz mi się usunął:( :(
UsuńMnie niestety ta książka, aż tak nie zachwyciła. Nie dobrnęłam nawet do końca...
OdpowiedzUsuń